czwartek, 28 lipca 2011

Prima balerina

                             Mama: Kombinezon-TK MAXX
                        Matylda uciekająca : sukienka ;h&m , leggi-reserved , pasek-sh
                          Ubieramy buta i chwalimy się naszą ukochaną komodą
           Tata też chce być szafiarką ; marynarka-sh

Zabraliśmy dziś nasza Matyldkę na spotkanie z jej koleżanką Emilką , przy okazji mamy mogły trochę poplotkować . Przypadkowo natrafiliśmy na pokazową lekcje angielskiego dla maluszków. Prawdopodobnie zapiszemy naszego malucha bo mała ma za mały kontakt z innymi dziećmi , boimy się że wyrośnie na małego dzikuska .  Chwalę się Matyldka zaczęła odmieniać mówi mamusiu, tatusiu , z lolą (nasz kot) . Dziś w sklepie zrobiła popis bo idąc wymieniała każde warzywo i owoc jaki  zobaczyła : sasola, jabło, jagoda , itp.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Różowy kapturek




                          czapka-Tesco, kurtka- szmateks , leggi-szmateks

Mama i tatą Matyldy wybrali się na łikend do Lublyna. Małe zostało pod opieką babć . Na starym mieście w Lublinie kupiliśmy wilka. Pani od której go kupowaliśmy powiedziała nam , że wilk zjadł czerwonego kapturka i dlatego jest czerwony , może ze wstydu ?? Oczywiście musieliśmy go kupić.W końcu nie mogliśmy go porzucić jak już znaliśmy jego historię .Mam nadzieje że nie zechce zjeść naszego różowego kapturka.

wtorek, 12 lipca 2011

Jarmark


                                        W tandeciarskim daszku Miki ,bluzka-zara, spodenki-h&m, sandały-mohito
                                 Chustka-stara bardzo, bluzeczka-szmaty,spodenki-szmaty,butki-elephanty

W niedzielę wybraliśmy się na Nikisz na jarmark Art Naif. Były budy z produktami hendmejdowymi. Wróciliśmy oczywiście obładowani balonami, ceramiką i innymi cudami. Matylda w swoim żywiole przed każdym stoiskiem krzyczała DAM . Wstąpiła na chwile do Muzeum Śląskiego i zjadła pomidorówkę z fetą.

sobota, 9 lipca 2011

Lato w pełni

                                  Chustka-targ , strój kąpielowy -next

Sobota upłynęła Matyldzie na pluskach w baseniku . Najpierw bacznie przyglądała się procesowi napompowania basenu , potem skontrolowała ilość wody . Cały czas powtarzała" woda basen woda basen ".W końcu przyszedł moment kąpieli , bardzo jej się podobało . Tatuś dzielnie pilnował Matylsa a mama mogła w tym czasie piec muffinki i robić placki z cukini .

niedziela, 3 lipca 2011

MUZYCZNIE



Mama z tatą Matyldy uwielbiają kupować jej koszulki z zespołami których słuchają. Mamy już pokaźną kolekcję . Planujemy wręczyć jej te koszulki jak będzie dorosła. Niech wie jakimi dziwnymi rodzicami obdarzył ją los. Niestety sfotografowaliśmy ją tylko w tych koszulkach , a z większości już wyrosła