wtorek, 27 stycznia 2015

Pola i ja

Przez pięć dni w tygodniu od 8 do 14 jesteśmy same. Ja i Pola, Pola i ja. Czasem w domu jest tata, albo Matylda(chora) jednak zazwyczaj zostajemy same. Spacerujemy, bawimy się grzechotkami, czytamy, jemy ale i tak zostaje nam dużo czasu. Czasem umawiamy się na plotki w gronie mam,  jeździmy na zakupy. Niestety przychodzą takie dni jak ten, gdy śniegu prawie po pas, i ciągle go przybywa, katar męczy humor nie dopisuje, sen nie przychodzi.  Co wtedy robicie drogie mamy? My się przytulamy, i tak możemy z pół dnia:)   

                               Pola ma sukienkę-TK Max, opaskę-Szare Love



czwartek, 15 stycznia 2015

Czy na pewno czytamy?

Nasza domowa dziecięca biblioteczka znów wzbogacona o kolejną pozycję.Na punkcie książek mamy lekkiego fioła. To rodzinne.  Nowa pozycja "Paddington". Po obejrzeniu filmu Matylda pokochała misia P. Nadszedł czas by sięgnąć po książkę. Obie byłyśmy podekscytowane nową lekturą i co? Przeczytałyśmy 17 stron, bo balet a potem to i tamto. Wieczorem też jeden rozdział udało się pochłonąć bo moja starsza córka już ledwo patrzała na oczy. Przykre, przed erą przedszkola czytałyśmy naprawdę dużo. Teraz w dni wolne pochłaniamy kilka pozycji ale w tygodniu, poza obowiązkową wieczorną lekturą jest kiepsko. Czytanie z Polką tez nie jest lekkie. Wykazuje zainteresowanie, obrazkami, tym że moduluje głos  i niby to wszystko takie fajne, ale Pola jest zdania że lekturę zwłaszcza dobrą trzeba smakować. Zazwyczaj dlatego książka  ląduje w buzi. Marudzenia dość, zostawiam Was z słodką Poli 
                                Polka ma: body-lindex
                                spódnice-allegro (pożyczona od siostry ale ciiii)




niedziela, 11 stycznia 2015

Zabawa trwa

Klocki, w naszym domu omijane są szerokim łukiem. Matylda nigdy nie była fanką budowania wieży z klocków. Lego traktuje po macoszemu. Jeśli już  ma bawić się lego wybiera duplo. W duplo są figurki więc jest fun. Obserwując jej miłość do małych, malutkich zabaweczek(wielkości zabawek duplo), zaczęliśmy kompletować z nią świat playmobil. Na początku mocno wciągnęły nas zakupy saszetek. Ojciec M kupował te męskie, ja różowe. Obstawiam że to my bardziej przeżywaliśmy co Matylda znajdzie w środku. Potem nastała era większych zestawów. Nasza zbiory ciągle się powiększają, ostatnio dzięki cioci M. To jest zabawa dla nas. Tworzymy z Matyldą świat playmobil i wsiąkamy na długie godziny. I ją i mnie fascynuje zmiana akcesoriów, przebieranie postaci, wymiana włosów, no istny szał, ciekawe czy Poldi też zostanie playmobilowym fanem. 
                                                    Matylda ma sukienkę-hm




czwartek, 8 stycznia 2015

W tym nowym

Moje postanowienia noworoczne od lat wielu dotyczyły wyglądu zewnętrznego. Tak, zawsze silnie usiłowałam zacząć, biegać, ćwiczyć itp. W  tym roku pierwszy raz nastąpiła zmiana. Biegać zaczęłam w grudniu. Przyznam się bez bicia że rozkręcam się powoli ale trzy lub cztery razy w tygodniu wychodzę pobiegać. Jest to dla mnie mini ucieczka od świata. W tym roku moje  postanowienie to przeczytać minimum 52 książki.  Tak, takie postanowienie, w ramach akcji ogólnoświatowej. Może to banał ale ja mimo że książki pożerać uwielbiam nigdy nie wiem ile w ciągu roku jestem w stanie ich przeczytać. Teraz to się w końcu okaże. Na razie trzy za mną, jest moc
                                                   
                            Matylda ma:czapkę,spodnie-zara,futrzak mango
                            Pola ma: czapę-hand made wełniana kraina, kurtka-zara, spodnie-SzareLove




piątek, 2 stycznia 2015

Oni

Ich dwoje, tata i córka. Mają swój świat. Strzelają z zabawkowego łuku, w lesie nie zawsze chodzą wytyczonymi ścieżkami. Czytają książki o potworach. Matylda wie że zawsze może na tacie polegać. Że w gdy bajka jest straszna to tata weźmie ją w ramiona, a gdy uczy się czegoś nowego tata zawsze jest obok, spokojny i opanowany. Uwielbiam podglądać ich świat. A dzisiejsze zdjęci a pierwszych prób zostania Elzą, czyli księżniczką na lodzie