Ich dwoje, tata i córka. Mają swój świat. Strzelają z zabawkowego łuku, w lesie nie zawsze chodzą wytyczonymi ścieżkami. Czytają książki o potworach. Matylda wie że zawsze może na tacie polegać. Że w gdy bajka jest straszna to tata weźmie ją w ramiona, a gdy uczy się czegoś nowego tata zawsze jest obok, spokojny i opanowany. Uwielbiam podglądać ich świat. A dzisiejsze zdjęci a pierwszych prób zostania Elzą, czyli księżniczką na lodzie
mnie zawsze ogarnia wzruszenie gdy widzę jak M. szaleje z dziewczynkami, gdy sobie szepcą, lub knują coś, gdy pokazuje im to, na co nawet ja bym nie wpadła. Fajnego mają Tatę te moje córeczki - no a ja Męża :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie razem :)
OdpowiedzUsuńDziękuje. Ojciec i corka to zawsze piekny widok
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńo kurczę! ja nie mogę z tego, że Matylda już taka duża! i te łyżwy! ale czad :D
OdpowiedzUsuńi jak Jej idzie na lodzie? spodobało się? nieźle że macie lód :D u nas zimowa wiosna w pełni :) pozdrawiam :)