poniedziałek, 28 lipca 2014

W szafie u Poli

Pola jest już w domu dwa tygodnie. Na świecie ponad trzy. Przyzwyczajamy się do obecności takiego małego człowieka w domu. Jest mniejsza rewolucja niż ta, gdy pojawiła się Matylda. Pola jest spokojniejsza, nie krzyczy cały czas. Jest w stanie leżeć sama w łóżeczku kilka minut. Dla nas to sukces Matylda była albo przy piersi albo na rękach non stop. Ze spacerami na razie jest kiepsko, panna Pola za nimi nie przepada. Próbujemy i się nie zrażamy. Wczoraj Pola była na swojej pierwszej wycieczce, oczywiście w na naszym ukochanym Nikiszowcu. Ale nawiązując do tytułu wpisu dziś będzie o szafie Poli. Kompletować wyprawkę dla Poli było łatwo. Pamiętałam co sprawdzało się u Matyldy, a co było szalenie nie praktyczne. Ubranka dla Poli: zero guzików z tyłu, zero kapturów, zero śpiochów i spodni ze stopkami. Rampersy, body i legginsy tylko to kupowaliśmy. Moje ulubione marki ubranek dla bobasów, które nie zniszczą totalnie naszego domowego budżetu to h&m, lindex i f&f. Przede wszystkim lindex uwielbiam te wzory i kolory.  Pola poza rzeczami które jej zakupiliśmy odziedziczyła tony ubranek po starszej siostrze( tak, mama uprawia zbieractwo). Kilka ubranek dostała i cały czas napływają nowe. Na przekór temu co piszę,dziś Polka na zdjęciu w sukience. Tak! sukienki mamy, pięknie wyglądają na zdjęciach, potem wracają do szafy.                                                                     Pola na opaskę-h&m ( prezent)
                                                                    sukienkę-sh 
                                                                    kocyk-little spohie
                               zdjęcia w huśtawce, Pola miała się w niej huśtać gdy skończy 3miesiące tak zakładałam                                ja , tata wprowadził lekkie bujanie wczoraj




wtorek, 22 lipca 2014

Siostra i córka prawie idealna

Matylda jest starszą siostrą. Pierwszy szał minął,opadły emocje,jak jest teraz. Ja widzę to tak. Będąc starszą siostrą można się ociągać z obiadem bo trzeba tą śliczną małą Polkę pocałować sto razy. Można być pogotowiem pampersowym i pomagać mamie w podawaniu( pampków, posypki). Można naciągnąć mamę na więcej niż jedną bajkę plus piosenkę przed spaniem bo tak długo karmiłaś. Można rozpędzić się z wózkiem i biec i biec, co z tego że krzyczą stop. Matylda jest dobrą siostrą, pełną miłości. Córką jest wspaniałą pomijając wrzaski, upartość i niesłuchanie. Dziś prababcia zaproponowała nam podawanie jej herbatek uspakajających bo takiego dziecka jak żyje nie widziała. My też nie widzieliśmy,bo Matylda jest jedyna nie powtarzalna.
               Matylda ma spodnie i espadryle-h&m bluzke-smyk
             



czwartek, 17 lipca 2014

Siostry

Pola jutro kończy dwa tygodnie. Przez te dni gdy była w szpitalu Matylda miała wirtualną siostrę. Tak było dobrze. Teraz Pola jest w domu. Matylda pomaga przy kąpaniu, przewijaniu, wyraża głośno i dobitnie miłość do siostry. Sielanka.. niestety nie, w przerwach między tymi cudownym momentami nasza pierworodna córka dostaje ataków płaczu. Inną reakcja jest szał, krzyki. Wiemy chce na siebie zwrócić uwagę. Dlatego teraz w domu mamy mały armagedon. A to nasze dwie panny flaming. Podobne czy zupełnie różne:)?                      
                           Pola ma body-pepco Matylda ma sukienkę-f&f i tyle:)





wtorek, 15 lipca 2014

Jestem Pola

Jestem Pola. Urodziłam się 4 lipca o 13.05. Miałam wtedy 54 cm i a ważyłam 3940. Teraz już trochę podrosłam i ważę ponad 4 kg. Niestety moje początki nie były za ciekawe. Przywitałam się z mamą, a potem spędziłam resztę dnia w inkubatorze. Nie było ze mną za dobrze, dlatego przewieźli mnie do szpitala w Zabrzu. Okazało się że mam zapalenie płuc.Musiałam tam spędzić 10 dni. Dopiero wczoraj zawitałam w domu. Moi rodzice i moja siostra ze szczęścia świrują. A to ja z moją szaloną i głośną siostrą.



środa, 2 lipca 2014

Na wakacje z dziadkami?

Pewnie czy wysyłać dziecko z dziadkami na wakacje czy też nie, jest tyle opinii ile rodziców. My jesteśmy zdania-wysyłać. Tylko, żeby puścić to swoje ukochane dziecko, musi być spełnionych kilka warunków. Dziecko przede wszystkim powinno  być na tyle duże by zrozumieć że wyjeżdża,  nie będzie tam rodziców, będzie tam określony czas. Mieć stały kontakt z dziadkami którymi wyjeżdża( nasza Matylda mieszka piętro nad dziadkami więc z kontaktem nie ma żadnego problemu), dziadkowie muszą znać zwyczaje, upodobania i nawyki dziecka. Najważniejsze! taki wyjazd nie może być to dla nikogo karą. Każdy musi czerpać radość z nowej roli: dziadkowe z roli chwilowych rodziców. 100% zoom na dziecko. Dziecko-wakacje, dziadkowie( wiadomo z dziadkami więcej można) rodzice( maksymalnie wykorzystać te kilka dni samotności a nie zadręczać się myślami. Nasza Matylda spędziła tydzień z dziadkami na greckiej wyspie Kos. Wiemy że dobrze się bawiła. Tęskniła to zrozumiałe, ale miała tyle atrakcji że na tęsknotę zostawało mało czasu.PO przyjeździe zapowiedziała, że z dziadkami to częściej może jeździć na takie świetne wakacje. A ja mam dla Was kilka zdjęć z jej wyprawy.