Ta sukienka wyszukana w sh stała się ostatnio moją ulubioną.Kolory, wzory wszystko mi się w niej podoba. Matyldzie tak naprawdę jest obojętnie, ważne, że ubieram jej sukienkę. Teraz przechodzimy silną fazę wszystkiego co dziewczęce, więc i baletki i torebka plus oczywiście sukienka to podstawa. Tata załamuje ręce! Żadnych autek, mieczy, dinozaurów nie może zakupić. Trudno. Na razie spełnienie Matyldy marzeń to sto przejażdżek na karuzeli wata i balon z kucykiem-na szczęście miała to wczoraj.
Matylda ubrała: sukienkę z sh, pumpy z zary i baletki..
Lubię takie wzorki, oj, lubię. Moje dzieciństwo mi się przypomina i młodość mojej mamy...
OdpowiedzUsuńLubie takie sukienki..i to połączenie ze spodniami mi się podoba..my z reguły do sukienek (np do tej co ostatnio pokazałam) lubimy zakładać leginsy:)
OdpowiedzUsuń