niedziela, 28 grudnia 2014

Zabawki

Mikołaj, dzieciątko, fanty z kalendarza adwentowego, to wszystko sprawiło że moje dzieci( zwłaszcza dziecko starsze) obrosły w kolejną porcję zabawek. W pokoju jakoś się zmieściły( w listopadzie) zrobiłam lekkie czystki.A jakie to zabawki!  Matylda na początku grudnia zrobiła listę marzeń. My, zapobiegliwi rodzicie  ją spisaliśmy( informacje o wymarzonych zabawkach były nam dawkowane, każde nowe informacje uzyskiwaliśmy po emisji reklam lub wizytach w sklepach)  i rozesłaliśmy po zainteresowanych nią członkach rodziny. Dzięki temu chcieliśmy uniknąć zabawek z cyku (wtf!!). Częściowo się udało! Oczywiście mamy nową falę plastik fantastik, ale to taki plastik o jakim Matsik marzyła. Teraz każdy konik ma swój schron, lalki nie mieszczą się w pudle( tak mimo czystek) a my dowiedzieliśmy się o zjawisku lalaoopsy. Niestety nie obyło się bez tych koszmarnych rzeczy które nie wiadomo gdzie wepchnąć, ba! niektórych nie da się wepchnąć nigdzie. Oczywiście zainteresowanie dziecka zabawką bliskie 0, rodzice na ich widok bledną, wiecie pewnie o co chodzi. Co do Poli, młodszej pociechy, zabawki, wybrane starannie przez mamę. W końcu mogłam kupić to co mnie się podoba, Matylda by tylko fuknęła a Pola wszytko przyjmuje z zachwytem, i tak wyląduje w jej zaślinionej buzi.

 Pola ma: body-lindex, spodnie-miszkomaszko
 Matylda ma: opaskę-radosna fabryka, sukienkę-tk maxx




1 komentarz: