Zabawek, mamy całe mnóstwo. Nie wiemy co z nimi robić. Pluszaki, i inne cuda zalegają w garderobie i poupychane w miejscach gdzie nie musimy na nie patrzeć. Niestety, większość tych cudownych rzeczy zamiast cieszyć swoim widokiem, po prostu szpeci otoczenie. Matylda wielką fanką zabawek nie jest. Lubi małe zabaweczki mieszczące się w ręce- playmobil są najlepsze i lalki szmacianki, laki dzidziusie. Woli tańczyć i czytać. Maskotę mogła by mieć jedną a ma ich sto. Mi żal je wyrzucać. Playmobile jej ukochane, pokochał również tata Matyldy. Wiadomo, chciał mieć z kim budować fortece z klocków lego. Nie udało się, Matyldę klocki nie interesują. Figurki natomiast bardzo ją pochłaniają. Tata westchnął raz i drugi myśląc ze pozostało mu bawienie się petszopkami Na szczęście odkrył alternatywę dla klocków czyli playmobil. Matylda je uwielbia i czasem łaskawie zgodzi się na zakup rycerza bądź gladiatora.
Matylda; tunika-shopaska-stradivarius
legginsy-h&m
lala- Lublin brama krakowska
Ja też nie lubię maskotek..Wiki też ich nie lubi...mamy na wierzchu tylko dwa misie które wozi w wózku....reszta w skrzyni...skrzyni chcę się pozbyć na czas jakiś więc misie zamieszkają w worku na strychu...czekam...może bedzie jakaś zbiórka to oddam:)
OdpowiedzUsuńLala cuuuudo:)
Takim playmobil sama bym się bawiła!
OdpowiedzUsuńZa dzieciaka z siostrą uwielbiałam zawsze lego scala ; )
Od jakiegoś czasu zaglądam na Twojego bloga regularnie :) Oj wszelki nadmiar zabawek doprowadza mnie do białej gorączki, na szczęście cała rodzina już wie, że zakup każdej musi być przemyślany i najlepiej skonsultowany ;p Nasza MiMi ma teraz 4,5 roku i dopiero teraz zaczyna się tak naprawdę interesować klockami, a mojego męża cieszy to pewnie bardziej niż ją, także skąd ja to znam :p pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas niestety nie jest, stąd góra zabawek
Usuńnie przepadam za maskotkami, bo gromadzi się w nich tona kurzu, ale oczywiście swoje ulubione przytulanki chłopcy mają, pozostałe mieszkają w skrzyni i czasem w przypływie miłości i oderwaniu się od wiecznych wyścigów samochodowych, przygotowują dla misiów i innych zwierzątek bal i przyjęcie z tortem, niestety lalek Ci u nas brak :)
OdpowiedzUsuńA może by tak uszczęśliwić zabawkami dzieci z domu dziecka? Na pewno macie tam jakiś w okolicy... a skoro Matylda i tak się nimi nie bawi to co mają się marnować :)?
OdpowiedzUsuńTak, oddamy to jest dobra myśl
Usuńja sporo na bieżąco oddawałam do pobliskiej świetlicy środowiskowej - nowe, często z metkami, a i tak sporo zostało... UWIELBIAMY ludziki play mobil! i ja, i M. i przede wszystkim Ewka :)
OdpowiedzUsuńuroczo;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio ostroznie podchodze do zakupu zabawek, zwlascza ze część jeszcze jest po Julce, z maskotkami co jakis czas tez sie rozprawiam np przy okazji zbiorek odzieży, ale dzis u Was zachwycilo mnie krzeslo na którym siedzi Matylda, genialne deco cacko!
OdpowiedzUsuńMamy takie dwa, wyłowione w jakimś komisie meblowym. Ja je uwielbiam
Usuńhttp://www.szlachetnapaczka.pl/ Tak można wykorzystać te zabawki! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmałe dziecko a wygląda jak stara baba
OdpowiedzUsuńmy anonimowi nie lubimy się ujawniać,to takie przyjemne "" dowalić "komuś,skrytykować,
Usuńniech ma,po co się pcha,
niech żyją anonimowi tchórze
szaro,buro i ponuro
OdpowiedzUsuńa kiedy dziecko będzie dzieckiem kolorowym z misiem na koszulce a nie z czaszką. Na stroje ala ciotka klotka ma całe życie, a dzieciństwo mija bezpowrotnie.
OdpowiedzUsuńkażdy ma inne wyczucie stylu, jednym podoba się bluzka z misiem, innym coś zupełnie innego. Moja córka nie płacz z powodu braku bluzki z kucykiem pony. Ona uczestniczy w wyborze ubrań dla siebie. Gdy ma ochotę na coś kolorowego po prostu to zakłada
UsuńRight away I am going to do my breakfast, later than having my breakfast coming again to read other news.
OdpowiedzUsuńFeel free to surf to my blog post bathroom remodeling