poniedziałek, 26 września 2011

Palp róż

                          Tu jeszcze puch na głowie
               Czapka-h&m,płaszczyk-sh,legginsy-KaphAll,kaloszki-sh

Aaa pierwsza wizyta u fryzjera za nami. Matyls ma ścięty " dzidziowy puch" teraz to już wygląda jak 100% chłopak.Ja przy okazji też sobie włosy obcięłam i wyglądam..szkoda gadać. Zdjęcia będą następnym razem. Wybraliśmy się z małą do salonu dla dzieci i dorosłych "bajkowy świat". Matylsa się wybawiła za wszystkie czasy. Dostała dyplom bo dzielnie wszystko zniosła. Świetne miejsce, oby więcej w naszym mieście udogodnień dla rodziców z małymi dziećmi. A dziś zdjęcia z zeszłego tygodnia .  Matylda z broszką matrioszką tworzą dobry duet mają tak samo okrągłe buzie :)

czwartek, 22 września 2011

Może burberry??

                                          Matyla:kokarda-sh,płaszcz-marquita,butki-h&m torebka-sh
                                                  Tu dodatkowo sweterek i czapka-h&m


Tak Matylda wyglądała rok temu-torebeczka ta sama
                                   Martyna trencz-sh żeby wyglądać jak  Colombo
Jesień tuż tuż więc robimy w domu czyszczenie szaf. Wyciągamy okrycia wierzchnie. Matylda z wiadomych względów nie zmieści się w swój zeszłoroczny płaszczyk. Na szczęście już w sierpniu kupiłam małej nowy trencz. Wisiał w szafie podziwiany przez wiele pań  i w końcu nadszedł jego czas.. . Może jest trochę przesłodzony ale Matyla nie protestuje a nawet ubierając bo od razu biegnie do lustra się podziwiać achh co z niej wyrośnie ...

niedziela, 18 września 2011

Mały jaszczur


                         Ja:koszula-zara,legginsy-sh(wężowe, dopasowuję się do sytuacji)
                         Matylda:bluzka -sh, spodnie-sh  


                                    Nawet zabawkę mamy odpowiednią :)

Tata Matyldy jest fanem wszelkiego rodzaju pająków i gadów,  czyli dla mnie "paskudów". Dziś odbywała się giełda terrarystyczna, więc nie mogło nas zabraknąć. Nasze dziecko chyba było najsłodszym gadem, bo każdy żartował, że chce ją kupić. Matylda głośno komentowała każdego "jobaka". Najbardziej podobały się jej węże i świerszcze. Nawet wyłudziła od nas pieniążek -  całe 20 gr i mówiła, że "kupuje jobaka", czyli...  złapała bakcyla po tatusiu. A w naszym domu, po wizycie na giełdzie, przybyło pająków! Dobrze, że nie są na naszym piętrze, bo mogłabym zwariować!  Do naszego mieszkania wprowadziła się Agama Brodata. Teraz czas na wymyślaniem imienia -chyba będzie to  Dante hmm... a może Crocifixo?! Matylda strasznie polubiła nowego zwierzaka, ofiarowała mu nawet swoje kamienie. Ciągle podbiega do jego terrarium i pokazuje mu swoje zabawki, mówiąc "agol źobać"!

piątek, 16 września 2011

Tureckie wakacje

                      
                         Matyldy bransoletka -sama sobie wybrała

                                          Mama się lansuje: sukienka-szafomania
                                             całuśnie z rodzicami    
Wróciliśmy z Turcji achh. Tydzień siedzenia w brodziku za nami. Matylda  w wodzie non stop. W prawdzie z dziećmi nie chciała się bawić  ale pływać z rodzicami jak najbardziej. Cały tydzień spełnialiśmy jej wszystkie zachcianki: chodzić, rączki, basenik, zjeżdżać i tak w  kółko. Teraz musimy trochę odpocząć. Pranie już drugie robimy bo Matidu strojnisia dwie sukienki dziennie zakładała. Teraz się przestawiamy na tryb szara rzeczywistość.

niedziela, 4 września 2011







Nasza natura obieżyświatów odezwała się wczoraj. Wybraliśmy się na wycieczkę do Czech. Pierwotnie w planach mieliśmy pojechać do Waltic albo do Ołomuńca, ale w końcu wylądowaliśmy w Brnie. Spacerowaliśmy trochę po mieście, Matylsa chciała chodzić cały czas "samunia". Mnie brało przeziębienie, więc czułam się i wyglądałam - jak powiedział Artur - 'jak biohazard' (??). Wracając do domu, dołożyliśmy sobie ok 80 km i pojechaliśmy na Czeskie winobranie. Tam degustowaliśmy Burczak czyli wino dojrzewające. Zakupiliśmy trochę wina do domu. Dostaliśmy go w plastikowych butelkach, które trzeba cały czas odkręcać żeby nie wybuchnęły.  Winko buzuje. Czysty Czeski film!

sobota, 3 września 2011

Urodzinowo

                         Matylda:bluzka-zara legginsy-h&m.
                        Ja:bluzka-sh, spodnie-h&m

Wczoraj  tata Matyldy miał urodziny. Odprawiane już kolejny dzień  ale wczoraj była wersja rodzinna. Pogoda na szczęście dopisała więc siedzieliśmy na ogrodzie. Matylda prze szczęśliwa bo miała widownię do wygłupów: babcie, dziadkowie, ciocia.
Cały czas goniła koty i zbierała kamienie, ale dzięki temu mieliśmy trochę czasu na rozmowę. A późnym wieczorem odwiedził nas jeż, na szczęście Matylda już spała bo tak pewnie i on został by przegoniony po całym ogrodzie.