piątek, 16 września 2011

Tureckie wakacje

                      
                         Matyldy bransoletka -sama sobie wybrała

                                          Mama się lansuje: sukienka-szafomania
                                             całuśnie z rodzicami    
Wróciliśmy z Turcji achh. Tydzień siedzenia w brodziku za nami. Matylda  w wodzie non stop. W prawdzie z dziećmi nie chciała się bawić  ale pływać z rodzicami jak najbardziej. Cały tydzień spełnialiśmy jej wszystkie zachcianki: chodzić, rączki, basenik, zjeżdżać i tak w  kółko. Teraz musimy trochę odpocząć. Pranie już drugie robimy bo Matidu strojnisia dwie sukienki dziennie zakładała. Teraz się przestawiamy na tryb szara rzeczywistość.

2 komentarze:

  1. Jejku... ja też tak chcę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. o nie! szarą rzeczywistość szpurnij w kąt,poza tym mam wrażenie że u Was nigdy nie jest szaro kłamczuszku:)

    OdpowiedzUsuń