poniedziałek, 31 października 2011

Halloween



                                         Dama pik i diabełek
                                         Ja:sukienka-od mamy koleżanki,ramoneska-sh,szalik-sh,buy-h&m



Matylda biega od rana z widłami i krzyczy kusze was. Bardzo jej się podoba takie " święto". Zarobiła cukierki-które zje tata bo Matyls nie jada słodyczy, pieniądze, danonki i matrioszki z filcu. Najbardziej pieniądze przypadły jej do gustu, mieliła w łapkach i mówiła mama kupi coś. Teraz już widły rzucone w kąt, torebka wybrudzona, Matldunia śpi a my jemy kolacje Hallowinową kaczkę z dynią.

9 komentarzy:

  1. Ta skórzana kurtka jest niesamowita! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ognisko było - nieodłączny element Halloween :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no córcia ładnie przebrana, a Twoja sukienka śliczna :)

    zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. wyglądasz cudownie! dziecko słodkie hihi

    Zapraszam na mojego nowo powstałego bloga;)
    Pozdrawiam SAVIN

    http://cookiehash.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. haha..jaka rozkoszna dziewczynka! :)

    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. swietnie ubrana malutka :) I jaka uśmiechnięta! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo! nie dziwota że dziecko szataniątko, skoro mama sobie jego wzór upodobała ( focus na sukienkę oczywiście :))

    OdpowiedzUsuń
  8. cuudny diabelek :) ne dziwi mnie ze tyle dusz skusił:) Twoja stylizacja tez super!

    OdpowiedzUsuń