Wróciłyśmy do domu. Ostatnie trzy dni spędziłyśmy z Matyldą, pod Lublinem. Byłyśmy na komunii mojego chrześniaka. Przy okazji tej wizyty, spędziłam kilka godzin w moim ukochanym mieście Lublinie. Spotkałam się z dawno nie widzianymi znajomymi. Te trzy dni spędziłyśmy wspaniale. Z rodziną której niestety nie mamy okazji często odwiedzać. Matylda wróciła zakochana w ciociach i wujkach. A ja w końcu mogłam się troszkę napatrzeć na tę bardziej malowniczą część Polski. Na zdjęciach, które niestety nie należą do najlepszych, mamy stroje w których byłyśmy na komunii. Ja w sukience tzw. prze zemnie podwiewajce i bardzo nie wygodnych szpilach. Matys w czarnej sukience z cekinowym kołnierzykiem- bardzo lubię ją w tym kolorze, mimo, że nie jest to typowy dziecięcy kolorek.
Mats: sukienka sh, spinka-od cioci
ładna sukienka!
OdpowiedzUsuńwyglądacie świetnie ;)
OdpowiedzUsuńSukienka piękna !
oooo jaki fajny nagłówek! czegoś tak pomysłowego jeszcze nie widziałam!
OdpowiedzUsuńSerdeczności,
Lona
http://lenalona.blogspot.com/
świetnie wyglądasz, stylowa mamuśka ;D
OdpowiedzUsuńBARDZO stylowa mamusia, super
OdpowiedzUsuńZielona sukienka genialna :)
OdpowiedzUsuńsukienka świetna! :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka! Wyglądasz super!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta twoja podfruwajka!
OdpowiedzUsuńA na Matyldzie widzę butki w moim ulubionym stylu :)