Święta minęły za szybko! Mi już ich brakuje, tego lenistwa i spokoju. W tym roku szukanie prezentów odbyło się w domu. Za to później było lepienie zająca ze śniegu. Lany poniedziałek Matylda spędziła przy drzwiach, nasłuchując przyjścia adoratorów-marzyła na tony wody na sobie-nie przeliczyła się.Z uśmiechem prezentowała że swoje mokre stroje, i raczyła nas prima aprilisowymi żartami. I tak to u nas było właśnie
czyli śnieg wam świąt nie popsuł :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
O! I widzę hulajnogę, super! Jak się podoba Matyldzie? Bo moje dzieci odkąd swoje dostały iks czasu temu to są przylepione, jakby ktoś klejem podest posmarował. Sukcesywnie wynoszę z domu wszystko co stoi na Ich drodze i robię miejsce do jazdy:)
OdpowiedzUsuńMatylda ma dokładnie tak samo, jeździ ile może
UsuńTen snieg niestety nie nastawił mnie pozytywnie do świętowania,więc cieszę się,że już po... super,ze Wam sie udały :)zapraszam do nas :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają te jajka na zimowym krzaku :)
OdpowiedzUsuńFajno było :)
OdpowiedzUsuńZajączkowy prezent można by rzec podwójny!
Pozdrawiamy!
jak ona się do tego pudła zmieściła, żartownisia :)
OdpowiedzUsuńno widać że hulajnoga się podoba:) ech święta wielkanocne ze śniegiem to nie dla mnie ja chce już tylko odrobinę ciepła :) pozdr i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńno takich białych świąt wielkanocnych to dawno nie było :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie w pudle boskie, u nas wszyscy chorowali :/
OdpowiedzUsuńte zdjęcia zawsze są za ciemne, próbowałaś rozjaśniać je w jakimś programie komputerowym do obróbki zdjęć?
OdpowiedzUsuńniestety nie, ale coś następnym razem postaram się wymyśleć
Usuń