Letni "mundurek" Matyldy sukienka i trampki. Dla niej strój najwygodniejszy. Przyznam że sama w upalny dzień zakładam podobny zestaw! Obie czujemy się w takich połączeniach najlepiej. Sukienka z dzisiejszego posta miała czekać na Matyldę kilka miesięcy w szafie, ale okazało się że tempo wzrostu córki mej jest zastraszające, i wyciągamy coraz to większe i większe rzeczy. Na zdjęciach Matylda obserwuje ptasie podloty i szuka tajemniczego szponozębnego (kto to taki? bohater bajkowych opowieści taty M):)
Matylda ma; pogryzione nogi-komary
sukienkę: h&m
klapki:deichman(są tak brzydkie że aż ładne)
Śliczna sukienusia.
OdpowiedzUsuńLadne te klapki i na lato praktyczne, moja mala jesze nie umie w klapkach latac, ale na drugi rok. Pozdrawiam i zapraszam do nas -Modakruszynki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajne ubranko. Ja tam lubię takie klapki :P Ale J. gubi w ciągu pół minuty. A nieprzewidywalne tempo wzrostu znamy, oj, znamy. Może w powietrzu coś jest? ;)
OdpowiedzUsuńno z tymi klapkami u nas tak samo jest
Usuńchciałabym taką kieckę i dla córy i dla siebie :)
OdpowiedzUsuń