Nudzimy już tym Nikiszem wszystkich naokoło. Ciągle tam jeździmy, i namawiamy innych żeby się tam wybrali. Ale nic nie możemy na to poradzić tam jest cudownie. Matylda niestety pojechała na niedzielną wycieczkę niewyspana więc na zdjęcia nie było szans. Na szczęście co jakiś czas udało jej się poprawić humor- wata, teatrzyk uliczny, warsztaty malowania. A wszystko to w ramach Art Jarmarku.
Tak pozuje obrażona Matylda
I tak
Obrazek ze słoneczkiem Matyldy( ten z przodu)
Tata Matyldy z zakupami
Mimo obrażonego pozowania można wypatrzeć super kosmiczne leginsy!
OdpowiedzUsuńWprawne oko:)
UsuńLegginsy boskie ma ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, legginsy odlot!
OdpowiedzUsuńNA mojej malutkiej jeszcze niewiele widać ;) więc u nas jeszcze nie pora na takie extra ciuchy.
A Nikiszowiec magiczny. Wprawdzie z Krakowa będziemy mieć kawałek ale wygląda cudnie.
Pozdrawiamy!