Ulubiony kolor Matyldy- różowy. Udaje nam się tłumić jej pociąg do tego koloru, wiec nie stanowi 100% jej garderoby a tylko jej część. Od kilku dni Matylda chce ubierać się tylko w kolor pink. Nawet włosy ma różowe efekt stylizacji balikowej jeszcze się nie zmył. Dzisiejszy strój Matylda wybrała cały sama i już zapowiedziała że nigdy go nie zmieni.
Matylda: sukienka-h&m
rajstopki-pepko
opaska-sh
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek usunęłam własny komentarz:) No to jeszcze raz...
OdpowiedzUsuńRóżowy chyba u każdej dziewczynki musi być, zwłaszcza gdy dziewczynka chodzi do przedszkola i ma tam kilka różowolubnych koleżanek... Kai już ta fascynacja mija, lubi róż ale też wybiera inne kolory, bez jęczenia ze musi być cała różowa:) Więc myślę że i u Was to się kiedyś skończy... Śliczna ta sukienka z h@m, czy ona jest obecnie dostępna?? pozdrawiam
Kupiona na wyprzedaży więc raczej już jej nie ma
UsuńRóż jeszcze da się ponoć przeboleć. Gorzej gdy się ma w domu hipstera. W wieku przedszkolnym miałam etap czerni. Dzień zaczynałam od histerii, że nie mam czarnego ubrania i w żadnym innym z domu nie wyjdę. W końcu mamie udało się skombinować a to czarny sweter, a to czarne spodnie, to wtedy się zaczynała awantura, że nie są czarne, tylko czarne z domieszką granatu albo brązu. Kiepskie barwniki wtedy mieli. Byłam strasznym dzieckiem, wiem ;)
OdpowiedzUsuńKiedy będzie post książkowy?
OdpowiedzUsuńDo jutra wieczora na pewno:)
Usuń