piątek, 29 sierpnia 2014

Wspólny wypad

Pola kończy 8 tygodni. Od jej urodzenia zmieniło się wszystko. Przyznam się bez bicia. Sama z dwoma pannami zostaje rzadko. Mam ten luksus, tak przy dzieciach jest to luksus że moi rodzice mieszkają piętro niżej, więc jeśli Matylda się nudzi a Pola już długo cycka i jest popołudnie Matylda idzie do dziadków. Do południa Matylda czasem jeździ do drugich dziadków, poza tym mój mąż pracuje na zmiany więc zdarza się że jest do południa w domu, co potem musi nadrobić 24 godzinami nieobecności. Jeśli jesteśmy we trzy, rano gnamy na spacer. Matylda wybiera kierunek- las, plac zabaw, lub "ćwiczenia" tj. siłownia pod chmurką. Idąc na nasz standardowy spacer czyli na plac mijamy dinoland. Od czasu do czasu Matylda pyta kiedy wejdziemy. Nie wchodzimy, jest tak okropnie tandetnie, dinoland jest na niskim poziomie, dla dorosłych koszmar, dla dziecka atrakcja. Idąc ostatnio na spacer Matylda nie zadała tego pytania. Tym razem ja zaproponowałam wejście do tego "parku rozrywki". Zrobiłam to żeby jeszcze troszkę porozpuszczać moją starszą córkę. Należy się jej, dzielnie znosi obecność siostry. Poza tym pomijając pójście do przedszkola, Matylda się zakochała, i to ze wzajemnością. Niestety romans był krótki( weselny) i musiałyśmy jakoś zaleczyć smutki. Nic więcej na ten temat nie mogę pisać, poza tym że sytuacja opanowana.
                                    Matylda ma: opaskę-Titot, tunikę-lindex,leginsy-lidl,buty-adidas



2 komentarze: