nasze dzisiejsze zakupy
Nasz kot- Lola, przez Matyldę zwany Łoła
O! Pierwszy sukces ! napisali o moim blogu na portalu rybniczanka.pl ( http://rybniczanka.pl/2011/08/martyna-z-szafy-matyldy/ ) . Na tym że portalu można znaleźć ciekawe informacje na temat nowych trendów w modzie, wydarzeń kulturalnych w naszym mieście, spraw dotyczących dzieci, jest trochę przepisów, czyli niezbędnik każdej mieszkanki Rybnika. Dziś wybrałam się na chwilkę do second handu z moją mamą i Matylsą żeby uzupełnić szafę, niestety za wiele łupów nie mamy. Matylda biegała po całym sklepie i nie mogłyśmy się skupić. Teraz mały destruktor śpi, i jest chwilka spokoju. Nasz kot korzysta z sytuacji i przyszedł się przytulić.
uroczy kotek :)!
OdpowiedzUsuńZakupy trochę ciężko rozszyfrować na tym zdjęciu ;) Ja nie lubię z moją Małą chodzić do lumpeksu- zawsze boję się, że zwali na siebie wieszaki, ona się nudzi, a ja stresuję. A kota macie uroczego. Dokładnie takiego o jakim marzę (i na marzeniach się pewnie skończy :( ).
OdpowiedzUsuńNasz kot sam do nas przyszedł od sąsiadów i został na stałe . A ciuchy pewnie będą w postach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńKotek faktycznie fajny.
A córeńka jaka śliczna :)
Teraz biorę się za czytanie starszych wpisów...
Pozdrawiam