niedziela, 5 lutego 2012

Kaptur na głowę i w drogę


                                                  Matylda: bluza-od babci,leggi-Kaphall,paputy-pepko
Bluzy - każdy maluch ma ich przynajmniej kilka. Bo ciepłe, wygodne i funkcjonalne, ale bluzy  te mają jeden mankament- kaptur. Większość bluz niestety go posiada. W bluzach dla dzieci już chodzących jest to normalne , ale po co kaptur w bluzie dla niemowlaka??. Przecież  taki maluszek tylko leży a kaptur zwyczajnie mu przeszkadza. A w sklepach bluz bez kaptura jak na lekarstwo. Może trzeba wystosować do sieciówek  pismo Stop Kapturom!A wy co myślicie o kapturach? Za czy przeciw, czy zwyczajnie was to nie zajmuje? Matylda w swoich zabawach łamie wszelkie konwenanse- zabawa w całowanie się matrioszki z panną zakonną(tak mówi Mats)

7 komentarzy:

  1. Legginsy są the best. Kapturów w niemowlęcych bluzeczkach też nie rozumiem, chociaż wyglądają uroczo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi i tak najbardziej podoba się inwencja twórcza Matyldy gdy wymyśla zabawy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie mam nic przeciwko tym kapturom.
    Emilia na nie nie narzeka ;)
    Matylda jak zawsze urocza.

    OdpowiedzUsuń
  4. u leżącej Ewki zawadzały kaptury, ale już u siedzącej były ok :) ja bardzo je lubię, choć bywają kłopotliwe przy ubieraniu na cebulę. najczęściej nosimy je w domu lub zamiast kurtki jesienią/wiosną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Matylda wygląda świetnie w bluzie kapturowej, ale faktycznie dla niemowlaka to jakiś absurd. Przecież może się nabawić jakiegoś zwyrodnienia ( no może przesadzam), ale w końcu nie bez powodu maluszki powinny spać na płaskim...

    OdpowiedzUsuń