piątek, 16 marca 2012

Nowa przyjaciółka




                       Matylda: tunkika- Made by me, opaska- reserved, spodnie-sh, oxfordki-zara
Kilka tygodni temu przyniosłam do naszego mieszkania figurę Maryi. Ta ponad stu letnia figura stała zapomniana u moich rodziców. Ja postawiłam ją w salonie. Najpierw kot obszedł ją z każdej strony, potem mąż uniósł brew ze zdziwienia. Na końcu do pokoju wbiegła( ona nie chodzi) Matylda. Od razu spodobała jej się figura. Rzeczowo stwierdziła oo Maryja, pomodliła się pokazała jej książeczkę. I tak się zaczęła nowa przyjaźń. Kiedyś z każdą nową rzeczą ucieszona biegła do Loli(kota), Smocziego(legwana) i Gola( Agamy) teraz  zaczyna swój rajd od Maryi. I głosi wszem i wobec jesteśmy przyjaciółkami z Maryją i Lolą...

5 komentarzy:

  1. I buziak się Maryii dostał ;) i troche czarów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowite jak łatwo można poznać przyjaciółkę i to jeszcze taką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby przyjaźń długo przetrwała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe,padam jak zobaczyłam foty z Maryją:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. zaczarowała ją? :D a to przyjacióła! i na każdych urodzinach ma szansę być, i chłopaka nie odbije ;)

    OdpowiedzUsuń