Nie ma nas na razie i nie będzie. Matylda od kilku tygodni zmaga się z choróbskiem. W poniedziałek okazało się ,że musi trafić do szpitala. Ma zakażenie układu moczowego. Mam nadzieje ,że w przyszły poniedziałek już będziemy w domu. Bo do tego czasu na pewno Matylda rozniesie szpital. Zdjęć na razie nie umieszczamy. Strój obowiązujący piżama. Jednym słowem masakra.
wracaj do zdrowia !
OdpowiedzUsuńOjej. Zdrowia, dużo zdrowia, Maleńka!
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Małej! Znam to z autopsji, całe dzieciństwo miałam nawracające zapalenia i non stop szpital :-(
OdpowiedzUsuńBądź przy niej!
Paskudne choróbsko! Dużo zdrowia i cierpliwości dla Matyldy.
OdpowiedzUsuńZdrowka,zdrowka i jeszcze raz zdrowka.Szybkiego powrotu do domku,oby czas spedzony w szpitalu mijal wam szybko (z doswiadczenia wiem,ze wlecze sie niemilosiernie jak nigdzie indziej)!
OdpowiedzUsuńZDRÓWKA!
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się Ślicznoty :*
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za Matyldę,oby szybciutko wróciła do domu,a pobyt w szpitalu był skrócony do minimum.
OdpowiedzUsuńMachamy serdecznie!
ojejku!!!!!! wracajcie szybko zdrowe !!!!
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się tam! trzymamy kciuki za jak najszybszy powrót do domku...
OdpowiedzUsuńdziękujemy bardzo, jakoś maluch się trzyma. Dzielna jest bardzo
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że co złe, to już za Wami. My to przerabiałyśmy w święta, tylko nie mogłyśmy zostać w szpitalu, bo do tego jeszcze ospa... Czekamy na powrót!
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam tak na szybko wpisy na tej stronie..bardzo ciekawy blog..bedę zaglądać...a dla Matyldy duzo zdrowia:)
OdpowiedzUsuń