Niedziela 8 rano Matylda wybiera się z tatą na grzyby. Tata jest po 12 h w pracy i na śniadanie zamarzył sobie jajecznicę z grzybami, więc tylko wychodzi do ogrodu i zbiera koszyk maślaków. Przy zbieraniu dzielnie towarzyszy mu Matylda, która tylko od czasu do czasu zadeptuje malutkiego maślaczka. Czasem poranek może okazać się naprawdę idealny.
Matylda
czapka-no name
komin-sh
kurtka-primark
legginsy-pepko
kozaki-h&m
To fakt... poranek idealny :) no i spełnienie marzeń taty - jajecznica z grzybami :) Życie jest piękne :) Miłego dnia życzę
OdpowiedzUsuńPrzedostatnia fotka mistrz! Słodziak mały:)
OdpowiedzUsuńMaślaki pod ręką, szkoda by było nie skorzystać, nie dziwię się tacie. A takie poranne szukanie grzybków dobrze robi na apetyt:)
OdpowiedzUsuńJak w bajce. Wy na serio macie maslaki przed domem?
OdpowiedzUsuńtak mamy:)
Usuńjaki skrzat na ostatnim zdjęciu :))
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia..kozaczki super...zreszta jak cała stylizacja:)
OdpowiedzUsuńMacie las na wyciągniecie ręki...kapitalnie:)
ostatnie zdjęcie powaliło mnie na kolana:) radosc dziecka bezcenna jednak jest:) a tej Jesiennej aury Wam zazdroszcze;)
OdpowiedzUsuńAleż zbiory! :)
OdpowiedzUsuńA czapeczkę Matyldy bezapelacyjnie uwielbiam.
Ale się macie fajnie! Maslaczki w ogródku!
OdpowiedzUsuńŁał grzyby w ogrodzie! Ale macie fajnie!
OdpowiedzUsuń