środa, 26 września 2012

Jesiennie

Letnie sukienki schowane. Ich miejsce zajęły, swetry, czapy, chusty. Zaczyna się ubieranie na cebulkę, zakrywanie szyi. Mimo, że uwielbiam jesień, przeraża mnie, że jest ona tak krótka. Zaraz przyjdzie straszna zima i z szuranie po liściach odejdzie w zapomnienie. Matylda, się buntuje  nie chce się ubierać w tysiąc warstw. Ucieka i woła starczy tego! Na razie uczy się chodzić w wysokich " oficerkach". Moje wymarzone Zarowe sztylblety niestety okazały się dla Matyldy nie odpowiednie i źle wyprofilowane. Dlatego wybraliśmy odchodzącą troszkę od mojego ideału ale za to wygodną wersję jesiennych butów. Matylda twierdzi, że to już są dorosłe buty bo  są czarne i chodzi w nich dumna jak paw! 
                          Matylda; chusta-moja, bluzka-sh, spodnie-no name, buty-h&m

       Ja oversizowo: militarna kurtka- z szafy Artura, kombinezon-tk maxx

7 komentarzy:

  1. Super fotki :)) Mała jest słodka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Matyldzia jest cudna! Fajne te "dorosle" buciorki ;) I jaka klimatyczna chustka na glowce! Super zdjecia. Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. jak kocham jesień, to jej krótkość faktycznie jest przerażająca...

    OdpowiedzUsuń
  4. heh, dobry argument za dorosłymi butami, to że są czarne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. tak generalnie przekonałam się, że drogo i markowo nie zawsze znaczy fajnie

    OdpowiedzUsuń