Robiąc test, potwierdzając ciąże u lekarza, ciągle zastanawiała się co na to wszystko Matylda. A Matylda do mojej ciąży podeszła jak do wszystkiego, najważniejsze dla niej było zebranie gruntownych informacji.
Więc, pierwsze rozmowy, mini pogadanki żeby nie za szybko temat drążyć z nią. Matyldy pierwsze pytania czy brat czy siostra, bo jak ma wybierać to woli siostrę. Więc tu nastąpiła pogadanka uzupełniająca- o naszym braku decyzyjności w tej sprawie. Przegadaliśmy, następne pytania. Cykl skąd dziecko wzięło się w Twoim brzuchu. Odpuściliśmy sobie rozmowy o bocianach, kapuście, bądź też kosmitach. Było o miłości, tak żeby czterolatka mogła to po swojemu zrozumieć. Potem Matylda dowiedziała się, że w brzuchu mieszka Pola. Szał i szczęście, jednak siostra. W ferworze jej zaangażowania zabraliśmy ją na badanie prenatalne. Niestety tam okazało się, że mamo fajnie że patrzycie z bratem na moją siostrę, ale coś za długo więc MOJA OPASKA SIĘ PRZEKRZYWIŁA!! powtórzone razy sto. Następna rozmowa czekała nas. Oczywiście jak Pola ma zamiar opuścić Twój brzuch i kiedy. Bo jakoś mało ze mną skaczesz, wolniej biegasz itp. Była rozmowa o porodzie. Prosto ale też bez kolorowych historii. Czas porodu to niedługa przyszłość po występie tanecznym- i tu wszystko jasne. Matylda skrupulatnie gromadzi informacje,ale na pytanie czy brzucha chce dotknąć. Odpowiedź zawsze nie, ok n
ie naciskamy.
Następna rozmowa czy ona i Pola jeszcze będą miały rodzeństwo. Bo woli ustalić, ile razy ktoś jej obślini koniki pony. Wyjaśniamy raczej nie. I niestety tu następuje zgrzyt. Matylda na placu zabaw nowo poznanej dziewczynce objaśnia wszystko. Chwali się siostrą brzuszną. Dziewczynka chwali się kilkorgiem rodzeństwa. Matylda opowiada( tu mojej Matyldy ulubione stwierdzenie). Rodzice zdecydowali że będę tylko ja i Pola. A dziewczynka najspokojniej w świecie mówi że to Bóg o tym decyduje. Płacz Matyldy był ogromny nowa pogadanka. I tych rozmów przeżyliśmy już tysiące. Ostatnio nastąpił przełom. Matylda fachowo celuje buzią w brzuch, i krzyczy" Pola mama CI kupiła grzechotkę zobacz jaka fajna. A wczoraj, wczoraj dała ucho na mój brzuch i usłyszała bicie serca siostry. I ten krzyk Pola dziękuje Ci, dziękuje. Dla mnie bezcenne. Tak się wzruszyłam że musiałam wam to wszystko napisać. A teraz pora na kilka zdjęć.
Mówiłam że lubię piórka??
Matylda ma: bluzkę- Czesiociuch dla reserved, legginsy-f&f a mokasynki od marta made it
Nas te pogadanki ominęły bo Wiki byla jeszcze za mała i Franulka przyjęła jak prezent;) piórka piękne..;)
OdpowiedzUsuńFajne te wasze dialogi.
OdpowiedzUsuńU nas Ala tez mało kumała ale za to teraz nadrabia i dopytuje o wszystko.
Matylda jutro kończy cztery lata więc wszystko rozumie, ale domyślam się że przy małej różnicy wieku takie rozmowy nie wchodzą w grę
UsuńWidzę, że te makasynki robią furorę w blogosferze. Jesteś z nich zadowolona? Warto?
OdpowiedzUsuńNa początku nie były używane. Matylda była stanowczo na nie. Odleżały w szafie kilka miesięcy i Matylda chce w nich chodzić non stop
Usuńsama się wzruszyłam :) Piękne imię wybraliście :) bardzo mi się podoba. i legginsy Matyldy też są super! Trzymam kciuki za super szybki i jak najmniej bolesny poród (trzeci taki jest, więc może jednak się jeszcze zdecydujecie ;) )
OdpowiedzUsuńJak dzieci wszystko na swój sposób interpretują, Matylda jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuń