czwartek, 12 kwietnia 2012

Pomidorówka

                                                              =


                            Ja; marynarka-h&m, bluzka-sh, spodnie-new yorker, buty-no name

Dziś jest dzień czekolady. Nasza Matylda nie je czekolady ani innych słodyczy, dlatego ma alternatywnie dzień pomidora. Pomidor to jej drugie w kolejności ulubione warzywo. Na pierwszym miejscu jest ogórek. Niestety sukienki w ogórki nie mamy.  Sukienka była już prezentowana na tym blogu,ale   zachwyca tak bardzo, że chętnie ubierałabym w nią moją córeczkę codziennie.Sukienka wygląda jak z pokazów Dolce& Gabbana - szkoda że w moim rozmiarze jej nie było.

8 komentarzy:

  1. Pierwsza myśl po przeczytaniu tytułu? "Mmmm. Uwielbiam pomidorówkę!' ;))

    Obydwie wyglądacie świetnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. uroczo:):):) a pomidorowa nie tylko piękna, ale i zdrowa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam polaczenie czerwieni z czernia-wygladacie swietnie.a sukienka boska,nigdzie indziej nie widzialam takiego deseniu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taką alternatywę to nawet my - łasuchy - lubimy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. i nawet mama ma coś "pomidorowego" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie wyglądacie świetnie! I genialnie połączyłaś słomkowy kapelusz ze spodniami, to według mnie jedna z fajniejszych stylizacji! Chyba zacznę nosić swój...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ze swoim kapeluszem czasem żyje w zgodzie a czasem wędruje na miesięczne wygnanie. na razie nasze relacje są dobre

      Usuń