Motyw piór bardzo lubię, sama noszę na czym się da. W Indianach kocham się od dziecka.Coraz bardziej przekonuje się do stylu unisex w szafie dziecięcej. Wszystkie te moje małe fascynacje przekładam na Matyldę( dopóki się nie zbuntuje). Tak to chyba z mami jest, że mimowolnie kształtują dziecko na swoje podobieństwo. Ale moja Matylda nie zawsze się daje- coraz częściej słyszę z jej ust ( to moja sprawa). Więc charakterek w domu mym rośnie.
Matylda; opaska- no name, bluzka- reserved( dział chłopięcy) spodenki- h&m, buty-zara
Moja Sara nie da sobie zalozyc rzeczy unisex. Od razu wypomina, ze to rzeczy dla chlopcow i jest awantura :D
OdpowiedzUsuńA jakie piękne koloryyyy:D
OdpowiedzUsuńŚwietne buty!
OdpowiedzUsuńUwielbiam unisex. A ta stylizacja jest po prostu świetna. Wszystko mi się tu podoba. Łącznie z hamakiem :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMała jest świetna i jak pozuje zawsze ;)
OdpowiedzUsuńNo pozuje po swojemu, ale zawsze dobrze się przy tym bawi
Usuńod zawsze marzę o hamaku, zazdroszczę!!! ;)
OdpowiedzUsuńwłosy ma boskie! Zazdroszczę hamaka :)
OdpowiedzUsuńjak powyżej - hamak boski! :) a Matyldzie bardzo do twarzy w takiej stylizacji, tak z boku oceniając - o wiele bardziej dziewczęco (dla mnie) wygląda ubrana właśnie tak, niż w sukniach :)
OdpowiedzUsuńJa Matyldę bardzo lubię w spodniach, ale ona sukienki woli:)
UsuńAle Wam zazdroszczę tego hamaka!!!!
OdpowiedzUsuńHamak był w h&m z limitowanej serii H&M Fashion Against AIDS może jest jeszcze na allegro
UsuńJeju, ale piękny hamak!!!!! Szczęśliwe dziecko:))))
OdpowiedzUsuń