Minioną sobotę spędziliśmy na industradzie . Żar lał się z nieba więc zamiast szlakiem zabytków techniki , podążyliśmy znaną i lubianą drogą na Nikiszowiec . Popołudnie na interaktywnym placu zabaw Eugeniusz z Matyldą to było to, wszyscy świetnie się bawiliśmy, nawet ten upał już tak nie przeszkadzał . Ale po powrocie do domu jeszcze bardziej doceniliśmy to, że mieszkamy na zielonym kawałku śląska w otoczeniu lasu i stawów. Dziś Matylda niestety nie wygląda tak rześko jak na zdjęciach, ma zapalenie gardła i jest jak sama mówi " wampir-duchem"..
Matylda; opaska-h&m, sukienka-sh, butki-zaraJa; bluzka, spodnie-sh, buty-new yorker
cudownie, ile zabawy!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! A córa wygląda słodko z tą opaską :)
OdpowiedzUsuńPo tak intensywnym dniu pewnie spała jak aniołek :)
OdpowiedzUsuńno niestety ona nie śpi jak aniołek nigdy:)
Usuńświetne miejsce. zdrówka dla Matyldy!
OdpowiedzUsuńdziękuje w imieniu Matyldy:) a miejsce naprawdę cud
Usuńjak upały zelżeją, wybieram się obfotografowywać Śląsk. Nikiszowiec jest na mojej liście.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo tam jest po prostu magicznie
UsuńŚliczna opaska :)Skąd ją macie ?:)
OdpowiedzUsuńh&m
UsuńNie wadziłam jej w h&m ale jeszcze poszukam ;)
Usuńja dziś je widziałam już na przecenie
Usuńslicznie dziewczyny wyglsdacie:)
OdpowiedzUsuńA dziękujemy
UsuńAle radocha! Świetne miejsce. A ty masz piękne buciki.
OdpowiedzUsuń