Zdradzę wam jeden sekret, uwielbiam buty. Mogłabym je kupować w ilościach hurtowych. Moja córka również je lubi i często patrząc na czyjeś buty komentuje, o nowe ładne! Lub mamo! potrzebuje szybko nowej pary butów.Odkąd Matylda jest na świecie zazwyczaj kupuje wygodne baleriny bo i trasy którymi podążam się zmieniły i jakoś tak nie wychodzi mi za bardzo noszenie jej na rękach w szpilkach. Ale na szczęście jeszcze są koturny, które chętnie zakładam. Najchętniej właśnie te czerwone. W najbliższym czasie będą to moje ulubione buty! U Matyldy dziś też poproszę o zum na buty. Złote trzewiczki to jest to! Oczywiście buty kupione z przeznaczeniem na kilka ważnych okazji. Matylda niepokorna jak zwykle postanowiła je wypróbować na trawie. A potem zdjąć ich nie chciała.
Ja; koszula,sukienka-sh, naszyjnik-new yorker, buty- no nameMatylda; bluzka-sh,spodnie,buty-zara
Pocałunki z diabłem, to norma gdy ma się szalonego tatę