Matylda cały weekend spędziła rozrywkowo. Zaczęło się od tego, że wybrałyśmy się rano w sobotę na spacer do Dinolandu, który mamy za płotem. Później oddaliśmy Matyldę pod opiekę dziadkom. Ja załatwiałam sprawy związane z " Wieczorem Stylu". Artur na zmianę był w pracy i remontował naszą Żizel tj. przydomowe baro-biuro. Matylda z dziadkami w sobotę była w Opawie, a dziś najpierw odwiedziła skansen Chorzowski gdzie organizowane były zajęcia dla maluchów, a później obejrzała teatrzyk dla dzieci pod gołym niebem. Wróciła wykończona i szczęśliwa. Ciekawe co wymyślimy na jutro:)
Opawski mrówkojad
Matylda; bluzka-sh, spodenki-h&m, buty-zaraOpawski plac zabaw
Na teatrzyku
Powrót do domu z nową książką
a co to za książeczka? :)
OdpowiedzUsuńIzabela Mikrut "Słonie na pontonie"
Usuń